KOBIETA NA SKRAJU DOJRZAŁOŚCI reż. Jason Reitman / 2011


pozycja nie dla pastuchów, przeterminowana i właściwie już po gwarancji istna prom queen z ostrą odchyłką ląduje w swej rodzinnej miejscowości – miasteczku „grubych i głupich mieszkańców”, gdzie kiedyś była prawdziwą, lokalną królową, niedojrzała kobitka przechodzi pewnie kolejną w życiu deprechę, nie akceptuje mijającego czasu, nie chce dorosnąć,  żyje w swoim świecie, a to świat Żwirka i Muchomorka, wyrwała się z tej małej mieściny cuchnącej rybami, mieszka w wielkim city, jest „damą miastową” i do tego odniosła sukces, bo jest Panią Pisarką, ma joba niezłego, ba - pierdolca klasy na pewno pierwszej i po perypetiach ze starą miłością i lokalnym „frikiem” oraz dzięki komplementom, uwielbieniu i pocieszeniu przez siostrę kompana od bimbru, dochodzi do jasnego, oczywistego i właściwie sensownego wniosku: najważniejsze to zaakceptować siebie, nie zmieniać siebie dla innych, to niech ludziska ją zaakceptują, "a jak nie to niech się pieprzą", czyli jest konkluzja: czy warto się przejmować, sugerować tym co sądzą o nas inni, czy dla otoczenia warto zmieniać, zapominać o własnej osobowości?, nasza mocno neurotyczna i nieźle zblazowana paniusia wchodzi w ten morał jak w masło i dociskając pedał w swoim Mini wraz ze swoim psiakiem o jakże bezpretensjonalnym imieniu Dolce, ostro skręca w drogę oznaczoną jako „right line” i pruje z całych sił, cały film to koncert aktorski Charlize Theron – aktorka gra i wygląda jak najprawdziwsza sucz, każda mina, spojrzenie, gest to jedna, wielka, przemyślana konstrukcja niesympatycznej, niefajnej lali, ale też lali zagubionej, niepewnej, wrażliwej, wszystko ze sobą idealnie współgra, jej styl, akcesoria, podejmowane decyzje, reakcja, a właściwie wyraz twarzy na dziecko, spojrzenie na pedikiurzystkę na granicy „wkurwu”, irytacji, żenady, obrzydzenia to cudeńka miażdżące, Szarlota kolejny raz udowadnia, że nie tylko ma nogi do szyi i nieziemską twarz, Szarlota ostro wymiata i mnie się to zdecydowanie podoba, rzekłem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz