Emily Blunt jako królowa ??? że co ?! etatowa zdzira, femme fatale, wieczna kusicielka i modliszka (przykład? pierwszy z brzegu: LATO MIŁOŚCI), aktorka o nie do końca subtelnej urodzie, choć bardzo piękna mająca w sobie tyle zmysłowości - gra władczynię Anglii... kobita robi co może, ale te erotyczne ogniki (kurwiki?) w oczach mówią zupełnie co innego, to niemożliwe, ja nie wierzę...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz