NAD NIEMNEM reż. Zbigniew Kuźmiński / 1987

ekranizacja powieści Elizy Orzeszkowej, ale też ekranizacja szkolnej lektury, sentymenty się odzywają i Janusz Zakrzeński w roli Benedykta Korczyńskiego ze swoim ‘to, tamto, ten, tego, ten’, który mistrzowsko włożył w usta Benedykta rytmiczny pięciozgłoskowiec – niby nic, a jakie genialne, zresztą tam drugi plan był naprawdę wyborny i na pewno dużo lepszy od pierwszoplanowej młodej pary, Marta Lipińska rozczarowana życiem cudownie czuła nadchodzący globus, Maria Nowotarska siarczyście karciła syna bawidamka, Ewa Decówna jako prototyp pierwszej menadżerki i opiekunki swojej globusowej pani czy Bożena Rogalska kaszląca, energiczna ciotka, wierna, oddana, a w rolę Niemna wcielił się niezawodny, plastyczny i malarski Bug, wspaniale sfotografowana przez Tomasza Tarasina nadniemeńska przyroda, zresztą wykorzystanie naturalnego światła tworzyło niezwykły klimat, a tła dopieszczone muzyką Andrzeja Kurylewicza, zaściankowo-harlequinowski i oczywiście wyidealizowany i oderwany od rzeczywistości obrazek sentymentalny w pełni rozwinięty, zresztą tęsknota do tradycji, ziemiańskiej kultury, obyczajów i piękna czasów w filmach czy serialach z okresu PRLowskiej filmografii sprawiła, że miło się wróciło do tamtej krainy, …a kto tam przyjdzie albo przyjedzie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz