niedaleka przyszłość – rok 2022, lekko ‘madmaksowe’,
postapokaliptyczne klimaty, odległa wyspa, a w niej dżungla będąca swoistym
futurystycznym więzieniem do którego trafiają kryminaliści bardziej i mniej
zdeprawowani, tam bez żadnej kontroli ze strony władz walczą ze sobą dwie bandy
szmaciarzy, atmosferka filmów z lat 80-tych, takie lajcikowe kino akcji w
kostiumie science fiction, zupełnie nie przeszkadza, że może być to trochę
podróbka Mad Maxa połączona z „Wodnym światem”, ogląda się szybko i sprawnie i
po tylu latach wciąż przyjemnie, na naiwne, naciągane sytuacje, pewne
nielogiczności można opuścić zasłonkę milczącej wyrozumiałości, bo właściwie
czy każda pozycja sf musi być przełomowa?, musi drążyć tematy typu istota
człowieczeństwa czy spotkanie innych cywilizacji?, dobrze nakręcona rozrywka z
niemęczącym przesłaniem, no i są Lance Henriksen oraz Ray Liotta w najlepszej
swojej formie

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz