kumpelskiej komedii o gliniarzach ciąg dalszy i to ciąg
równie niezły jak jedynka, a może nawet lepszy, fajtłapowaci policjanci pod
przykrywką i antynarkotykowe śledztwo w oazie rozpusty, czyli w akademickim
kampusie, a tam jak wiemy prochy, płyny, pastylki można zdobyć w ilości każdej,
niezdarny fajtłapa Jonah Hill w walce z ‘Budynią’ Jillian Bell i wysportowany byczek
Canning Tatum z miną na dziubka, jak to bywa z przeciwieństwami nadal się
przyciągają, dopełniają brawurowo, rozsadzają tak ekran, że nie są w stanie się
w nim pomieścić, spuchnięcie pod wpływem śmiechu i zjazd z fotela gwarantowane,
oprócz nich wiecznie wkurwiony Ice Cube, wietnamski Jezus z wyprzedaży też
dźwiga nieźle sytuacje, a budyniowata zdzira tekstami obezwładnia, film ma
niezłą faję, świńsko-rubaszny humorek, a sekwencja na napisach końcowych to już
finalny orgazm, ja pierdziu - już się chce przeskoczyć adresowo pod kolejny - dwudziesty
trzeci numerek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz