obyczajowy komediodramat o zapracowanym ojcu, który kiedyś zaniedbał kontakty z córką, a po latach próbuje odbudować rodzinne relacje, to historia, która nie boli, którą ogląda się przyjemnie, a drugiej strony można by ją sobie zupełnie darować, refleksje, humor, wzruszenia, ale to jest takie przewidywalne, oczywiste, schematyczne i takie sobie, że aż przezroczyste, wszystko można pod to podciągnąć, nadmierną ckliwość broni Michael Keaton, który w roli niefrasobliwego ojczulka na życiowym zakręcie wychodzi obronną ręką, autentyczny, zagubiony, nie do końca rozumiejący oczekiwania najbliższych, stara się jak może i tak jak ojcem roku na pewno nie uda mu się zostać, tak i również to nie był film 2024 roku, po prostu rzecz do obejrzenia na raz i szybkiego zapomnienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz