wampir to też człowiek, ma uczucia, potrafi gwiazdorzyć, ale też cierpi, kocha i tęskni, a przede wszystkim pragnie, pragnie życia, słońca, akceptacji,
tego czego pragnie każda ludzka istota, świat wampirów więc jest równie jak
świat ludzi nasycony ogromnymi uczuciami, litością, współczuciem, poczuciem
winy, również żądzą władzy, to nie tylko polowanie na świeżą krew, to
wewnętrzna walka, wewnętrzne rozdarcie między własną naturą i sumieniem, a
przede wszystkim to wieczne poszukiwanie miłości, tego uczucia, które sprawia,
iż jesteśmy zdolni do największych poświęceń, sztuka wysysania to jednak sprawa
nie taka prosta, Jordanowi udało się taką historię przedstawić, historię
przepełnioną namiętnościami o ludziach, którzy stali się wampirami, którzy
świadomie odrzucili dobro, którzy w skórze wampirycznej wcale nie czują się tak
doskonale jakby to miało się wydawać, niemrawy i zepchnięty na dalszy plan Brad
Pitt cierpi za miliony i praktycznie zawsze gaśnie, gdy obok niego pojawia się
na 5 centymetrowym obcasach pełen czaru, fascynująco zimny i cyniczny Tom
Cruise, to chodząca wampirza doskonałość, przeciwieństwo niepewności,
zagubienia, to ucieleśnienie prawdziwego Zła, to wampir, dla którego życie jest
jedną wielką przygodą, uwodzicielski, ironiczny, budzący grozę, dreszcz
przerażenia, ale też i sympatię, obok niego godna następczyni wampirzych
poczynań – młodziutka Kirsten Dunst, to nie duet z Pittem fascynował, bo było
widać od razu, że panowie nie pałają sympatią do siebie, że sceny między nimi
były lekko drewniane, ale napięcie i sytuacje między Tomem a Kryśką okazały się
finalnie dużo ciekawsze, to był wtedy dobry czas Cruise’a, facet miał tę zimną
furię, idealną do roli Lestata, a dwunastoletnia Dunst wykazała się niezwykle
dojrzała jak na swój wiek, pełna entuzjazmu, flirtująca, ale również przebiegła,
inteligentna i jak swój mistrz – zła do ostatniej świeżej kropli krwi, duo
idealne z maksymą godną zapamiętania do dzisiaj: gryź i żyj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz