21 JUMP STREET reż. Phil Lord, Christopher Miller / 2012

kumpelska komedia policyjna i również maleńki ciąg dalszy serialu z lat 90. pod tym samym tytułem, gdzie tam królował Johnny Deep, a i tu też się na moment pojawia, odgrzewany kotlet? – może i tak , ale naprawdę nieźle wysmażony, przyprawiony i smakuje wybornie, dwie policyjne niedorajdy zostają oddelegowane ‘pod przykrywką’ do szkół, by zinfiltrować małoletnich dilerów narkotyków, oklepane? – też nie do końca, bo mamy brutalne rozprawienie się ze schematem i pyszne obśmianie gatunku, prezesem całego wydarzenia jest ucharakteryzowany na Eminema i odchudzony do roli 120 kg Jonah Hill ‘czołem koreański Jezusie’ – producent, scenarzysta i główna rola, a obok niego ziemniaczany Czajnik Tatum, który dźwiga komediowy ciężarek niezgorzej, cudnie buracko-obleśny humorek, że popłakać się można jak świnia, rozkoszny Ice Cube w roli szefa policji – wyglądacie jak niedojebane Mileyie Cyrusy i Justiny Bimbery, nie lecimy może lotem wysokim i nie jest to może bania u Cygana, ale da się żyć - jest pozytywnie i wesolutko, pod zioło czy inny budziczek pozycja idealna   




1 komentarz:

  1. 21 Jump Street to mega dobra komedia trafiająca idealnie w moje poczucie humoru. 22 JUMP STREET to chyba najlepsza komedia jaką widziałem z tego roku, dorównać jej mogą tylko SĄSIEDZI :)

    OdpowiedzUsuń